Sabato 28 Nov 2009, 17:16

Najprościej nazwać go muzykiem rockowym, choć niesłychanie bliski jest mu folk; grywał i reggae, i jazz, i eksperymentalną elektronikę; tworzył delikatne ballady gitarowe, czym zasłużył sobie na miano barda; szukał inspiracji w muzyce egzotycznej, psychodeli i pieśniach średniowiecznych. Z mediów i płyt znany pod inicjałami BG, w rzeczywistości nazywa się Borys Borysowicz Grebienszczikow.

- Za kogo się sam uważasz?
- Za szamana… A przynajmniej szamani mnie za swojego biorą. No i coś z terrorysty we mnie jest, bo nie lubię jak wszystko tak gładko i nudno idzie…

http://userserve-ak.last.fm/serve/_/33704389.jpg
Od kiedy w 1972 roku założył Аквариум (Akwarium), zespół-legendę, własnym nazwiskiem podpisał kilkadziesiąt płyt. Poza nagraniami w ramach własnego zespołu i solowymi, współpracował z takimi wykonawcami jak Кино, Nautilus Pompilius, Машина Времени, Kate St. John, Gabrielle Roth and The Mirrors, Djivan Gasparyan, czy Майк Науменко; dla lidera grupy Кино, Wiktora Coja, będącego rosyjskim elvisem, muzykiem nieśmiertelnym i ponadczasowym, Grebienszczikow był w latach osiemdziesiątych doradcą i przewodnikiem po leningradzkiej bohemie artystycznej.

Wszystko wokół – to Bóg.

http://userserve-ak.last.fm/serve/_/5254186/30NewYork20072.jpg
Jedna z najpopularniejszych płyt Akwarium nosi nazwę “Беспечный русский бродяга” (czyli w wolnym tłumaczeniu “beztroski ruski wędrowiec”), co idealnie pasuje do treści albumu, będącego swobodną peregrynacją przez wszystkie ważniejsze style muzyczne. Myliłby się jednak człek oczekujący dźwiękowego bałaganu, całość wydawnictwa jest zadziwiająco spójna w swoim chaosie.

I takim właśnie beztroskim podróżnikiem jest sam wokalista, od kilkudziesięciu lat poszukujący swej filozofii, nie ograniczającej się bynajmniej do muzyki i własnego image’u. Jak przystało na Rosjanina, niezwykle istotna dla Borysa Grebienszczikowa jest kwestia wiary. Zawsze bliski swym chrześcijańskim korzeniom, pod koniec lat dziewięćdziesiątych zainteresował się buddyzmem. W 2006 roku guru Śri Chinmoy Kumar Ghose nadał muzykowi indyjskie imię Puruszottama, co w wolnym tłumaczeniu znaczy “wychodzący poza ograniczenia”. Ciężko byłoby trafniej określić Borysa, który wkrótce potem wyjeżdża do Indii, goli głowę na łyso, zapuszcza długą brodę i medytuje wspólnie z lokalnymi mnichami.

- A ja na Jamajce pracowałem…
- Koncerty?
- Nie, pracowałem nad paleniem trawy. Jamajską trawę w jej ojczyźnie palić wolno. (…) A nigdzie, oprócz Jamajki, nie mogę legalnie palić trawy, jak mam ochotę.

Kilka przykładów muzycznej różnorodności Borysa Grebienszczikowa:

- “Никита Рязанский” – przykład ballady.

- “Небо становится ближе” – przykład klasycznego rocka.

- “Шумелка” – przykład ostrzejszego rocka.

- “Слова растамана” – przykład reggae.

- “Афанасий Никитин буги” – przykład (ostrego!) elektro.